Skłamałabym, gdybym stwierdziła, że nie poszukuję formy.
Niemniej, lenistwo jest wymuszone. Niedługo (to znaczy: w nadchodzącym tygodniu) dokonuję nowego zakupu/zakupów. Już zaczęłam pracować nad czymś nowym. Póki co, testuję na sobie, sprawdzając działanie światła, ale jestem na dobrej drodze. Odpoczywam, zbieram siły i wracam z pompą tak, aby wypełnić ten 2013 rok czymś pożytecznym i zaskakującym. Zobaczymy, czy mi wyjdzie.
Kocham widoki z mojego okna; każde z nich zostało ujęte latem - to jedno w nocy, kiedy nad głową szalała niesamowita burza, resztę łapałam w czasie wschodów, których piękna nie potrafiłam pominąć. |
Tylko mi nie mów, że przedostatnie też jest z okna??? :)
OdpowiedzUsuńNa nie nie zwróciłam uwagi - nie, to nie z okna.
UsuńCałe szczęście - mając taki klimat z okna byłbym zazdrosny :P
UsuńHaha, dwa metry od domu mam taki widok. Z trzech stron otacza mnie pole; wszystkie zdjęcia przeważnie pokazują przód, te dwa bok :)
UsuńDwa ostatnie są naprawdę przepiękne. Uwielbiam mgłę na zdjęciach, w każdej postaci. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie uwielbiam bok... i ta mgiełka... cudo! Chciałoby się tam coś stworzyć :)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia! Gratuluje widoku z okna ;p
OdpowiedzUsuń