sobota, 6 lipca 2013

The catcher

Maja was late, so we had the problems with catching the ‘right’ light. The weather was not the best. The sky was cloudy and the light was dying between the clouds. Even the hour was too late to take pictures (those which I wanted). Despite this, we decided to try. Next time I'll be more careful in choosing the time of day, because in the evening was a lot of mosquitoes – and I just hate them. The first styling I photographed quickly, because I wanted to catch the light. The second I started photographing when the sun went down. 

To była bardzo spontaniczna sesja; pogoda nie do końca sprzyjała, bo słońce nieustannie ginęło pod chmurami. Nie dało się określić, kiedy nadejdzie odpowiedni moment do wykonania zdjęcia. Mimo to, postanowiłyśmy zaryzykować i spróbować. 






Drugą stylizację fotografowałam koło dziesiątej, kiedy słońce znajdowało się już za linią horyzontu, a jedyne, co po nim zostało, to fioletowa łuna, rozlana na całym niebie. Niemniej, udało mi się wykonać zdjęcia, z których w pewien sposób jestem zadowolona (niekoniecznie z jakości i szumów przebijających się przez zdjęcie, ale przede wszystkim z kolorów, które są tym, czym chciałam, aby były). 



Mam nadzieję, że zdjęcia przypadną Wam do gustu. Ot, to była spontaniczna próba spróbowania sił (po raz pierwszy od roku) z letnim, zachodzącym słońcem. Obiecuję jednak, że w to lato zdjęcia będą się pojawiać znacznie częściej, bo spotkała mnie mała niespodzianka, z której nieskorzystanie byłoby grzechem.

21 komentarzy:

  1. Gdyby nie wstęp wcale ni powiedziałabym, że coś tu poszło nie po twojej myśli. Światło na pierwszych zdjęciach mi się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dużo rzeczy poszło nie do końca po mojej myśli. Głównie czas. W najlepszym momencie robiłyśmy przygotowania, a potem musiałyśmy się cieszyć ostatkami światła, ale to niezadowolenie można przegryźć.

      Usuń
    2. Prawie zawsze tak jest, że coś pójdzie nie po naszej myśli, a zdjęcia wychodzą nie takie jak byśmy chcieli. Mimo wszystko zdjęcia cudowne, uwielbiam oglądać Twoje prace!

      Usuń
  2. sliczne zdjęcia ! <3
    http://everything-and-nought.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, tak bardzo się cieszę, że będziesz miała możliwości i czas na tworzenie! I całe szczęście, że ostatecznie zdecydowałyście się razem z piękną modelką na te zdjęcia, ogromnie mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  4. światło i kolory rewelacyjne, choć szkoda, że przy pierwszej stylizacji kadry są dosyć jednolite ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Jeśli chodzi o kadry, są jednolite, ale w gruncie rzeczy zdjęcia dzięki Mai stały się inne.

      Usuń
    2. zdecydowanie :) Masz szczęście do modelek-a one do Ciebie :)

      Usuń
  5. Wiem, że warunki ciężkie, ale wyciągnąłbym może trochę cienie na drugim. Tak czy siak, zdjęcia bardzo mi się podobają. Ok 22.. heh, znam ten ból.. też czasem robię sesje po ciemku i wkurza mnie to ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to nie jest zły pomysł z tym wyciągnięciem cieni, choć szczerze mówiąc, bałam się, czy zdjęcie nie stanie się zbyt ciemne.

      A ja nie mam pojęcia, jak się zachować bez jakiegokolwiek światła. Wypadałoby zainwestować w jakąś stojącą lampę.

      Usuń
    2. Dlaczego zbyt ciemne? Na samych włosach tylko, żeby było widać szczegóły. Fotki wyszły dobrze, mimo tego, że pewnie było ciemno. iso 3200 1,4 i można robić, heh. Gorzej z jakością. Co do lampy to pewnie błyskowa z jakimś softboxem?, Chociaż może dobrze by się sprawdziła taka ze światłem ciągłym.. bardziej klimatycznie ;).

      Usuń
    3. Haha, nie aż tak ciemno. Nie musiałam używać aż tak wysokiego iso. 1,4? Jasne, jeśli się je ma ;)
      Myślałam bardziej o takiej ze światłem ciągłym niż softboxem, ale nie mam pojęcia, jak to się wszystko potoczy. Najpierw wolałabym kupić 85/1.8.

      Usuń
  6. Ohh, 1,4 czy 1,8 :). Następnym razem wcześniej się wybierz na zdjęcia i będzie więcej światła. Co do sprzętu to bardzo dobrze idzie Ci z tym co masz teraz - nie masz się czym przejmować :). Chociaż 85 fajna sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie jest jednak różnica w przypadku 1,4 czy 1,8. Przez jakiś czas pracowałam z tym pierwszym, ale w ciągu dnia 1,4 bywa za jasne i wydaje mi się, że najlepiej wygląda podczas świtu/wschodu słońca i w czasie zachodu/ po zachodzie, kiedy światło jest po prostu miękkie. Głębia ostrości być może nie jest aż tak zróżnicowana, lecz gdybym mogła, wybrałabym 1,4. A skoro mam 1,8 to pora zainwestować w dłuższą ogniskową. 85-tka to w ogóle fajna sprawa. Dla mnie to poniekąd idealny rodzaj obiektywu, bo tak naprawdę zdejmuje ograniczenia, które nakłada 50-tka, a i ostatnio przemknęły świetne ceny, więc może w najbliższym czasie sprawię sobie właśnie ten obiektyw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i muszę się zgodzić. Oczywiście, że jest różnica, ale... to już Ci pisałem, heh ;). Ten czas, wschód czy zachód to najlepsza pora.. wtedy światło potrafi czynić cuda, do tego dobry fotograf, super modelka i mamy bardzo dobrą sesje. 85 to u Ciebie jakieś 127mm... 50 to 75... masz coś na blogu z ekw. 50mm? Jak dla mnie to też ciekawa ogniskowa do portretu.

      Usuń
    2. Te wszystkie zdjęcia robiłam 50-tką.

      Usuń
  8. Z tą przerwą.. wiem o czym mówisz. Ja również dopiero niedawno chwyciłam za aparat po bardzo długiej przerwie, również rocznej, ze względu na klasę maturalną. Trzymam kciuki za dalsze kadry, trzecie zdjęcie podoba mi się najbardziej :)
    Pozdrawiam, Natalia!

    OdpowiedzUsuń
  9. zdjęcia są genialne! aż chce się patrzeć i patrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Maja jest piękną dziewczyną! uwielbiam zdjęcia z drugą stylizacją! :)

    OdpowiedzUsuń